Zwracam się do myślących podobnie o udział najpierw we wspólnym myśleniu, potem być może we wspólnym działaniu. Chodzi przede wszystkim o program, którego tezy przedstawiam w kilku miejscach tej strony. Chodzi również o sposób działania. Czytasz to, więc chciałbym wiedzieć np., czy zechcesz dołączyć lub poprzeć ruch Obywateli RP, czy może wolisz jakąś inną, nową instytucję. Jaka ona powinna być?
Wraz z ruchem Obywateli RP musimy dziś zdecydować o przyszłości. Było dla nas od zawsze jasne, że działanie na rzecz praw człowieka i obywatela, ustroju, który pełnię tych praw realizuje, zapewniając respekt dla każdej jednostki i każdej mniejszości, w którym nikt nie czuje się bezbronny wobec władzy i wobec większości, której tyranię odrzucamy – że wszystko to chcemy realizować przy każdej władzy. Że każdej władzy należy się kontrola i społeczna presja. Dziś jest więc dla nas jasne, że cele ruchu, który tworzyliśmy, nie zostały wyczerpane. Nowe czasy w oczywisty sposób wymagają nowej formuły działania. I na tym oczywistości się kończą.
W nadchodzących lepszych czasach nasza rola wydaje się jeszcze trudniejsza niż była wtedy, kiedy działanie było nierzadko ryzykowne, a zawsze bardzo kosztowne. Trudniejsza, bo w rzeczywistości z wielu różnych powodów nie będzie wielkich szans na realizację społecznych postulatów w nowym parlamencie i w nowym rządzie, choć ogromna większość ludzi, z którymi staliśmy w proteście w ostatnich latach, właśnie w nich widzi nadzieję odmiany. Trudniejsza, bo będzie od nas wymagała stanięcia znów pod prąd tej ogromnej większości obrońców demokracji, którzy w zrozumiałych dla nas okolicznościach będą bronić nowej politycznej większości przed krytyką i wszelkimi niewygodnymi dla niej postulatami. To często wymaga odwagi większej niż stanąć naprzeciw agresywnemu tłumowi politycznych wrogów lub zastępom policji – wiemy o tym dobrze z własnych, licznych i nierzadko bolesnych doświadczeń.
Obywatele RP z pewnością przyjmą nową formę organizacyjną. W ruchu trwa intensywna dyskusja. W czasach rządów PiS byliśmy ruchem nieformalnym, bo nie chcieliśmy – np. jako zarejestrowane stowarzyszenie – zobowiązywać się do przestrzegania przepisów prawa. Dziś jest inaczej i Obywatele RP prawdopodobnie przekształcą się w stowarzyszenie o w pełni demokratycznym statucie. Ale może powinni utworzyć partię? Choćby po to, by nacisk na rządzących i aspirujących polityków był skuteczniejszy, Obywatele RP chcą mieć realną możliwość wystawiania list kandydatów w wyborach. Tym razem skutecznie – tak, by nie dało się ich pominąć w mediach, by zagwarantować sobie udział w publicznej debacie na wreszcie uczciwych, równych, merytorycznych zasadach, czego odmawiała nam nie tylko zła władza, ale również „nasi politycy”, z którymi przecież wspólnie tworzyliśmy demokratyczną opozycję.
Jest przed nami sporo trudnych decyzji, ale sam chciałbym bardzo decydować wspólnie z tymi, których znam spoza Obywateli RP i do których tak czy owak oferta Obywateli RP będzie adresowana.
ⓒ Paweł Kasprzak