Pieniądze nie są najważniejsze w tej kampanii, ale trzeba ich, żeby do Sejmu dostać się inaczej, jak tylko skacząc przez barierki albo dając się szmuglować w bagażniku. Trzeba ich naprawdę sporo, by wejść do Sejmu Waszymi głosami, a nie siłą partyjnego aparatu z jego „lokomotywami wyborczymi”.

Sztab Obywateli RP korzysta z kont Komitetu Wyborczego Nowej Lewicy — wymaga tego Kodeks Wyborczy. Jesteśmy jednak na własnym rachunku. Potrzebna kwota to ok. 200 tys. zł. Potrzebujemy jej na produkcję zaawansowanych filmów promocyjnych, które pozwolą nam „przebić się” do niegłosujących i grup ludzi, którzy widząc fałsz polityki jaką znamy dają się uwieść populistom różnej maści, w tym np. Konfederacji. Potrzebujemy jednego lub dwóch bannerów w Warszawie — to z kolei konieczny warunek, by przedstawiony na nich kandydat był traktowany „poważnie”. Komunikacja naszego programu możliwa jest głównie w internetowych mediach społecznościowych — musimy więc także rozszerzyć zasięg tych, którymi dysponujemy lub na które da się liczyć, co wymaga płatnej promocji. 

Będę na bieżąco informował o wpłatach, potrzebach i wydatkach. Całość drobiazgowo rozliczy Państwowa Komisja Wyborcza.